 Wysłany: Pon 22:09, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
| hej
muszę się Wam pochwalić że moja zosia już ładnie raczkuje i ślicznie siedzi sama bez żadnych podpórek  , czasami traci równowagę i bach. Czasami jest płacz czasami go nie ma . Potrafi też klęczeć na kolanach przed ścianą też fajny widok . Zaskoczyła mnie dzisiaj, bo oparła się na takim pojemniku na zabawki (z IKEA na kółkach) i zaczęła sobie wyciągać ze środka różne gadżety , było bach po go przeważyła, ale jest na dobrej drodze żeby stanąć . |
|
| Wysłany: Pon 22:17, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
| Dzięki Reniu.
Jeśli chodzi o te porady to jednak wątek jest już stworzony i można już tam pisać
Zastanawiam się dziewczynki,jak można to nasze forum jeszcze zareklamować.....?????//  bo zwykłe wyszukiwarki nie znajdują go.... nie wiem dlaczego???? inne fora nawet z www.fora.pl wyszukiwarki znajdują bez problemu. 
Macie jakieś propozycje? ... |
|
| Wysłany: Pon 10:24, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
| Dzięki za ewentualne rady .
Moja zosia to została trochę przez nas rozbebłana jak miała kolki, wtedy żeby ją uśpić stosowaliśmy wiele form relaksu, teraz kolki się skończyły a pannica domaga się noszenia, kołysania, cyca, wózeczka i to czasami wszystkich rzeczy, a nie tylko jednej jak jej się znudzi  . Ogólnie przed snem to jest taki mały histeryk. W dzień potrafi sama ładnie zasnąć bez wspomagaczy. Przeżyłam wczoraj te dwie godziny to i przeżyje dzisiaj. Może dzisiaj będzie już krócej . Ona ogólnie też się często w nocy budzi na cyca, ale to bardziej dla pocyckania niż samego jedzenia tak mi sie wydaje i zawsze budzi sie tak ok. 3 razy tak dzisiaj obudziła sie tylko raz. Może w końcu zrozumie że cyco nie jest do zasypiania.
Lidka zdrówka życzę *. |
|
| Wysłany: Nie 22:59, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
| Przypomniała mi się jedna sytuacja-w związku z tym,że karmiłam Weronikę piersią baaaardzo krótko!....to pamiętam jak dziś dzień-przez 6 godzin mi płakała-od 17 do 23.....nie wiedziałam co jej jest....pokarm miałam nijaki....podejrzewałam,że była głodna,ale nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić.....i w końcu o 23 powiedziałam mężowi,żeby pojechal do apteki i kupił mleko!!!!! wiem,zrobiłam to bez wiedzy i konsultacji z lekarzem,ale pomogłam sobie,a przede wszystkim dziecku,bo jak dałam butlę,tak zasnęła piorunem!!!!
Inna sytuacja-wiedziałam,że dostała kolki(aczkolwiek to były sporadyczne przypadki) i zaczęła płakać w jedną sekundę i płakała non stop kolor przez godzinę.....................zwariować było można,bo nie wiedziałam,jak jej pomóc(miała dosłownie ze 2-3 miesiące!!).Były samolociki,masaże,nieomalże zwisała głową w dół...(zartuję oczywiście ) i nic!!!!
Zosia ma dopiero 4 miechy......jest nas już 3 na forum...ucz się od nas różnych rzeczy...pytaj.....po to jesteśmy!!!!! I Sylwia,i ja mamy starsze dzieci i na pewno coś Ci poradzimy.....
A ja już zabieram się za kolejny wątek!!!  |
|
| Wysłany: Nie 22:51, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
| Hahaha....wątek będzie ale nie dziś,bo się właśnie wzięłam i rozchorowałam!!!
Co do prób uspokajania dziecka,walki z zasypianiem przy cycu..itd....itd..to faktycznie,my matki mamy inny sposób myślenia niż dzieci  My chcemy,żeby ich nie budzić odkurzaczem,a ono własnie przy nim zasypia
Ja robiłam tak samo,ale kiedyś zdałam sobie sprawę,że wieczność nie będę!!!Może dlatego.że właśnie nie odkurzałam przy małej od początku to jak zaczęła cokowiek rozumieć to odkurzać w ogóle nie mogłam,bo sceny mi robiła takie,że myślałam,ze skona z płaczu!!!! z czasem się jednak przyzwyczaiła. Co do łóżeczka to ja np.starałam się,żeby Wero nie zasypiała przy mnie.Nie dlatego,że nie chciałam.... ale dlatego,żeby właśnie nie było takich scen.Od samego początku-ma swoje łóżeczko i w nim śpi.Jak miała chyba jakoś nieco ponad pół roku przenieśliśmy ją do jej pokoju.....i ku zdziwieniu.....spałaaaa 
Jeśli chodzi o płacz to Reniu,jeszcze nie raz zapłaczesz z powodu Zosi...taki już nasz los....  |
|
| Wysłany: Nie 21:11, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
| Wiedziałam, że niektóre dzieci tak reagują, ale nie widziałam, że moja zosia tak zareaguje . To nie był jej czas na spanie tylko na zabawę, chciałam, żeby na chwile się czymś zajęła. Ogólnie to trochę się z nią pieściłam zmykałam łazienkę jak pralka chodziła, żeby wirowania nie słyszała, nie odkurzałam jak spała, ale ostatnio zaczęłam i się nie budziła, ale żeby spać w takiej strefie rażenie wirówki to mnie zaskoczyła. Ja podobno zasypiałam przy odkurzaczu. Dzisiaj też próbowałam zastosować u mojej zosi metodę do zasypiania 3-5-7, no i żeby jej nie bujać, żeby też nie zasypiała przy cycu. Masakra. Histeria straszna. Brałam na ręce i odkładałam. Właśnie skończyłam . Jestem wyczerpana. Zajęło mi to 2 h i się udało.W końcu się poddała, bez cyca, bez bujania i sama w łóżeczku. Dzisiaj pierwszy dzień. Byłam twarda. Łzy mi poleciały dopiero jak zasnęła . Zobaczymy jak będzie jutro. Ogólnie to temat na samodzielny wątek. |
|
| Wysłany: Nie 17:58, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
| Twoja Zosia to anioł nie dziecko po 20 minutowym porodzie???U mnie 10 min partych,ale przed partymi męczarnia kilku godzinowa i wycie na porodówce w środku nocy.... nic dziwnego,że mnie później inne baby obgadywały na oddziale
A z tą pralką to wiedziałaś co robisz... już tu nie udawaj ) |
|
| Wysłany: Nie 11:25, 25 Kwi 2010 Temat postu: moja zosia :) |
|
| Moja zosia tak samo jak Lidii (rocznik 2006) super przedświąteczna 22.12.2009 godz. 21.10, ze szpitala wypisana 24.12.2009 godz.13 . Przywitała ten świat po bezproblemowym 20 minutowym porodzie. Teraz ma już 4 miesiące i jest mała śmieszną panieneczką. Dzisiaj rano np. usnęła przed piorącą pralką, postawiłam ją na chwilkę żeby ją czymś zająć i nagle z gugania zrobiła sie błoga cisza , nawet dźwięki wirowania ją nie ruszyły . |
|