Autor |
Wiadomość |
maritka1981 |
Wysłany: Pią 22:12, 28 Maj 2010 Temat postu: |
|
Hmm moja Oliweczka jak już zaczęła jadać normalne obiadki i inne jedzonko, to cycuś poszedł leciutko w odstawke i czuję, że mam coraz mniej pokarmu. Najlepiej jej idzie jedzoko cycusia w nocy, bo niestety budzi się tak 2-3.
W sierpniu jedziemy nad morze i wtedy może nam sie uda odstawić, |
|
|
rencia |
Wysłany: Pią 20:30, 28 Maj 2010 Temat postu: |
|
właśnie dzisiaj się zastanawiałam się do kiedy karmić. ogólnie to moja ostatnia metoda wychowawcza, usypiania z płaczem, odkładaniem do łóżeczka i wracaniem za chwilę została zaniechana, obie to przeżyłyśmy, bo we wtorek był straszny płacz. Od środy się trochę się uspokoiła, przeszłam znowu na metodę tulenia, bujania na rączkach, pomaga też masowanie plecków no i oczywiście cyco bez tego żaden finisz usypiania się nie odbędzie. Tak się zastanawiałam do kiedy ją karmić. Ogólnie koleżanka radzi mi, że do roku, bo potem jest ciężko odstawić, póki co przyzwyczaiłam się do karmienia i jakoś mnie to już nie męczy, choć był taki moment jak musiałam wstawać do nie w nocy 3-4 razy. do kiedy maritka zamierzasz karmić? |
|
|
maritka1981 |
Wysłany: Pią 19:05, 28 Maj 2010 Temat postu: |
|
hmm tak samo może być z piersią, też dziecku jest się ciężko z nią rozstac, ale w końcu to następuje przechodzenie z butelki na kubeczek też itp. |
|
|
lidzik52 |
Wysłany: Pią 13:26, 28 Maj 2010 Temat postu: |
|
rencia napisał: | marietta jestem tego samego zdania . ja długo walczyłam z Tomkiem, żeby jej dać. Powiedziałam mu, że to są jego chore ambicje, żeby ona nie miała smoczka. Wkurzyłam się i jej kupiłam NUK-a 1. Stwierdziłam, że jeżeli mogę jej jakoś pomóc w zasypianiu to dlaczego mam nie spróbować. Moja mama mi powiedziała, że w końcu wszystko jest dla ludzi, ktoś to wymyślił, żeby dzieciaczki były spokojniejsze. Powiedziałam Tomkowi, że jako matka chce dla nie jak najlepiej i ten smoczek do zasypiania jej nie zaszkodzi, on twierdzi, że to pójście na łatwiznę, zapchać dziecku buzię. Powiedziałam, że robię to dla niej, a nie dla siebie. Podjęłam kilka prób i ona go wypuszcza i nie ssie. cycka chętnie i przy nim chce zasypiać. mój kuzyn swojemu synkowi nie dał smoka, też był taki ambitny pomimo, że dzieciak się darł i młody ma teraz 8 lat i wadę zgryzu. dentystka powiedziała, że to dziedziczne, że mały ma identyczną wady zgryzu jak ojciec, więc nie potwierdza to modnej teorii, że to od smoczka. Myślę, że z umiarem to bardzo nie szkodzi. |
Reniu,ale to juz nawet nie chodzi o wadę zgryzu.....Ja np. wiele razy widziałam dzieci w wieku3-4 lat latających jeszcze ze smoczkiem.... Nie wyobrażam sobie,żeby moje dziecko jeszcze w tym wieku ssało smoka.... Ja nie mówię,że Wasze będą...ale chodzi mi o fakt,że takie dzieci albo później zapominają się go pozbyć...albo tak im dobrze ssać tą gumę...a lata lecą...
I kolejna rzecz-wcale nie twierdzę,że moja nie używała smoka...tez go ssała...ale było to tak rzadko,że prawie w ogóle |
|
|
maritka1981 |
Wysłany: Wto 21:58, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
U nas było na odwrót, to mój mąż kupił OLiweczce pierwszego smoczka i to on je wymienia na większe rozmiary
Moja też nie zawsze go ssie, teraz to sobie już sama go wkłada jak jej wypadnie, bo kiedyś był krzyk |
|
|
rencia |
Wysłany: Wto 16:27, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
marietta jestem tego samego zdania . ja długo walczyłam z Tomkiem, żeby jej dać. Powiedziałam mu, że to są jego chore ambicje, żeby ona nie miała smoczka. Wkurzyłam się i jej kupiłam NUK-a 1. Stwierdziłam, że jeżeli mogę jej jakoś pomóc w zasypianiu to dlaczego mam nie spróbować. Moja mama mi powiedziała, że w końcu wszystko jest dla ludzi, ktoś to wymyślił, żeby dzieciaczki były spokojniejsze. Powiedziałam Tomkowi, że jako matka chce dla nie jak najlepiej i ten smoczek do zasypiania jej nie zaszkodzi, on twierdzi, że to pójście na łatwiznę, zapchać dziecku buzię. Powiedziałam, że robię to dla niej, a nie dla siebie. Podjęłam kilka prób i ona go wypuszcza i nie ssie. cycka chętnie i przy nim chce zasypiać. mój kuzyn swojemu synkowi nie dał smoka, też był taki ambitny pomimo, że dzieciak się darł i młody ma teraz 8 lat i wadę zgryzu. dentystka powiedziała, że to dziedziczne, że mały ma identyczną wady zgryzu jak ojciec, więc nie potwierdza to modnej teorii, że to od smoczka. Myślę, że z umiarem to bardzo nie szkodzi. |
|
|
maritka1981 |
Wysłany: Wto 9:39, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
Czemu wszyscy są przeciwni dydusiom. Ja się pytałam naszej pediatry, a ona stwierdziła, że to głupie wymysły naszych babć z tym złym zgryzem albo opóźnioną mową. Jeśli dziecko chce, to niech go mima. Ja tam mojej Oliweczce nie zabraniam, zawsze lezy gdzies obok niej i jak ma ochote to sobie bierze.
Ostatnio kupiliśmy jej nowego dydusia NUK, jakiś specjalny kształtem przypominający sutek matki, chyba się podoba |
|
|
rencia |
Wysłany: Pon 22:44, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
dzisiaj podczas odkurzania za i pod zosiowym łóżeczkiem znalazłam smoka. w ogóle o nim zapomniałam, dałam jej go ostatni do zabawy i jakoś nie wnikałam co się z nim stało. Tatuś jest dumny z córki powiedział mądra dziewczyna, wiedziała co z nim zrobić . |
|
|
maritka1981 |
Wysłany: Wto 21:56, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
Moja Oliweczka bez dydusia ani rusz, choć teraz jak zaczęła raczkować jest tak zajęta wygibasami, że dydo tylko do spania |
|
|
lidzik52 |
Wysłany: Pią 6:07, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
hahaha..rozśmieszyłaś mnie ;D Moje też były fajne,ale przez krótki okres.. niestety.A teraz do fajnych to im brakuje hohoho....kawał i jeszcze trochę!!! a golizną to świecić będziesz mogła do pewnego czasu jak się Zosia będzie pytać co to wskazując na Twoje części ciała bądź tatusia to będziesz zakrywać wszystko jak kobiety w Arabii hahahahahaha... |
|
|
rencia |
Wysłany: Pią 10:41, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
odkąd karmie zosię, to moje cycki naprawdę są fajne, mogłyby mi takie zostać , z wklęsłej zerówki zrobiło się pełne A, mój stary co i rusz mnie zaczepia choć czasami chodzi i się podśmiewa, że widok cycków go przestanie ruszać jak ja z tymi cycami na wierzchu co i rusz. czasami zdarza mi się nie zakryć piersiaka od razu po karmieniu, łapie małą i latam po domu niczym amazonka i wtedy mi mówi zakryj te cycki . |
|
|
lidzik52 |
Wysłany: Czw 23:53, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
Ale Ty zadziorna jesteś hahaha...no pewnie,że cycol najlepszy!!! nie tylko do tego.....hahahaha... o matko jedyna..chyba śpiąca jestem bo bredzić zaczynam! już nie będę Idę spać...a Ty w razie czego pisz jak poczynania ze smoczkiem ) |
|
|
rencia |
Wysłany: Czw 22:57, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
oczywiście nie będę jej zmuszać. mogłabym spróbować z innym smoczkiem, bo gdzieś wyczytałam, że dzieci lubią różne smoczki, ten jej nie podpasował, a inny może by zaakceptowała, ale nie będę denerwować tatusia i sobie odpuszczę. cyco jest najleszy . |
|
|
lidzik52 |
Wysłany: Czw 18:39, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
hahaha...rozśmieszyłaś mnie ;D to skoro tak to niech traktuje jak zabawkę.Jak nie chce to nie zmuszajcie jej |
|
|
rencia |
Wysłany: Czw 17:42, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
dałam jej w poniedziałek smoka, ale gapa nie wiedziała co z nim zrobić i wypluwała. podjęłam jeszcze kilka prób, ale wypluwała i po prostu bawiła się nim jak zwykłą zabawką pchając do buzi, ale nie ssała . Tatuś jest dumny z córki, że nie chce smoka . |
|
|